Kto śledzi blog Lilavati wie że jakiś czas temu przytargała z targu jawajkę- lalka zaciekawiła mnie na tyle że urządziłam "polowanie" jak tylko nadarzyła się okazja. Po drugim podejściu udało mi się dorwać moją lalkę.
Co prawda wymaga czyszczenia jak i drobnych reperacji- jak wiecie bardzo lubię odświeżać lalki i przywracać im pierwotny wygląd.
Moja lalka przyjechała w osobliwym opakowaniu- po otwarciu kartonu oczom moim ukazał się brudny kawałek sztucznego ongiś białego "misia"
Moja lalka miała na ręce karteczkę z opisem postaci, więc wiem "kogo" mam
Zdjęcia zapożyczone z aukcji
Nie mogłam się powstrzymać żeby nie wrzucić tego zdjęcia ;) brakowało mi opisu że butelka nie wchodzi w skład licytacji ;)
mam nadzieje, ze nie załujesz. one maja prawdziwy efekt na zywo. Na zdjeciach nie widać tego czegoś:) ja po prostu trza pomacać:))))
OdpowiedzUsuńO tak lalka "ożywa" w rękach - niesamowite zaskoczenie po wzięciu do ręki- ona kręci głową
OdpowiedzUsuńoj, chciałabym pomacać... Będę polować!!!
OdpowiedzUsuńOj Ewka polecam jak tylko będziesz miała możliwość- to bardzo ciekawa lalka.
UsuńHello from Spain: You have a very original doll. He wears the clothes of a tribe. In the previous entry, the dolls wear the typical dress of southern Spain. It is the Sevillana dance clothes. Keep in touch
OdpowiedzUsuń