Z braku czasu regionalny blog porósł kurzem, ale nie oznacza to braku nowych lokatorów wśród lalek regionalnych.
Szperając rano w moim nowoodkrytym "lamusie" natrafiłam na dwie kolejne lalki z mojej ulubionej marki. Tym razem trafiły mi się istne piękności- lalki w bardzo dobrym stanie, czyste, kompletne, gotowe do postawienia na półce.
Dzisiejsze zdobycze to Joven Mlaguena (Flamenco doll) i lalka z Walencji, która jest bohaterką dzisiejszego wpisu.
O ile tancerka ma genialną suknię z "kuprem" a dokładnie z czymś na kształt tiurniury
To Valencjana zachwyca cudownymi, metalowymi ozdobami we włosach i pięknie uformowaną fryzurą.
Niestety jedynym mankamentem jest brak prawdopodobnie kosza, na ręce z którego ostała się jedynie rączka ;)
hej
OdpowiedzUsuńale śliczne laleczki , kolorowe stroje mają .....zazdroszczę
Piękne lalki. Mnie zachwycają przede wszystkim starannie wykonane stroje. Tył sukni tancerki - cudny.
OdpowiedzUsuńSzczęściaro! Piękne ! Ten Twój Hiszpan to już ma niezły haremik, czy to aby w UE jest legalne?
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się suknia w czerwono- białe paseczki! Ciekawie uszyta
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają.Ten ich wyraz twarzy,ten przecudny,pełny i szczery uśmiech,to spojrzenie z błyskiem w oku,to promieniejące szczęście mnie powala :)
OdpowiedzUsuń